2015 guerrilla w akcji ;)

Kolejna zabawna akcja spod znaku poznańskiej guerrilla gardening – jak zwykle celem naszym stały się zapomniane rejony poznańskiego centrum. Obsadziliśmy niewielki, ale bardzo uczęszczany skwer w pobliżu Placu Wiosny Ludów. Miejsce to zna chyba każdy dorosły poznaniak, bo jest to skrót dla idących Św. Marcinem w dół, w kierunku deptaka (ul. Półwiejska).

Cztery ławki otaczają niewielki plac w witalnym punkcie miasta i służą za miejsce spoczynku ogromnej liczbie ludzi. Aby ożywić to miejsce, tak by jego wygląd zaczął bardziej odpowiadać pełnionej roli, posadziliśmy tam krzewy i byliny. I tak, bezpośrednio za ławkami znalazły się lilaki zwyczajne, skrajnie podsadzone tawułami szarymi. Przestrzenie pomiędzy krzewami wypełniliśmy liliowcami ogrodowymi, bergeniami, rozchodnikami i rogownicą kutnerowatą. Wisienką na torcie stały się dwa krzewy czarnej porzeczki, które mamy nadzieję, szczęśliwie doczekają owoców.

w trakcie pracy

w trakcie pracy…

Sadziliśmy gatunki wieloletnie, odporne na warunki miejskie i suszę, dlatego liczymy, że ładnie się przyjmą. Jeżeli nie zostaną po prostu zniszczone, to mają niemałe szanse.

pierwsze efekty

…pierwsze efekty…

...i zasłużona satysfakcja :)

…i zasłużona satysfakcja 🙂

Serdeczne dzięki wszystkim za udział i do zobaczenia w przyszłym roku 🙂

AKCJA PARTYZANCKA w POZNANIU

Galeria

This gallery contains 13 photos.

To nie rekonstrukcja z czasów Powstania Wielkopolskiego lub II WŚ, tylko całkowicie pokojowa akcja społeczna, polegająca na sadzeniu roślin w przestrzeni publicznej – czyli ZIELONA PARTYZANTKA. Działanie to wpisuje się w ramy szerokiego ruchu społecznego, obejmującego swoim zasięgiem praktycznie cały … Czytaj dalej

zielona partyzantka w Poznaniu – warto, czy nie warto?

Takie retoryczne pytanie można postawić po reakcjach, z jakimi spotkała się nasza inicjatywa – czyli obsianie i obsadzenie donic przy ulicy Wieniawskiego w Poznaniu. W przytłaczającej większości odbiór tego raczej symbolicznego aktu był pozytywny i skutecznie nakręcił nas do rozwinięcia skrzydeł.

Tydzień temu Gazeta Wyborcza poświęciła akcji drugą stronę lokalnego wydania, w ostatni weekend ta sama redakcja przyznała nam wyróżnienie w postaci jednej Białej Pyry Tygodnia, a Radio Merkury przeprowadziło nawet sondę wśród Poznaniaków. Z tymi miłymi wiadomościami zbiegła się niestety inna, o przeciwnym ładunku. Kwietniki, którymi zajęliśmy się nieco ponad dwa tygodnie temu zostały bowiem obsadzone ponownie, a nasza praca została tym samym zniszczona. Nie powinno to dziwić, takie problemy pojawiają się często na styku działań nieformalnych z instytucjami. Finał jest taki, że nie mamy już czego podlewać, a z donic przed Domem Technika głowy do słońca wychylają teraz aksamitki wzniesione Tagetes erecta, sympatyczne, ale popularne i wykorzystywane od wielu lat kwiaty. Ich widok na miejskiej ulicy nikogo szczególnie nie zdziwi – sałata czy słonecznik zrobią to znacznie lepiej.

Cóż można dodać – za kilka tygodni znowu wyjdziemy na ulicę…

Z podziękowaniami dla wszystkich popierających działania zielonych partyzantów 🙂